Inulina - pierwsze słyszysz? Sprawdź, co tracisz!
W programie „Prawda o jedzeniu”, w odcinku „Jak być zdrowym” przeprowadzono eksperyment żywieniowy na dwóch grupach mężczyzn. Jedni z nich wzbogacili swoją dietę o bakterie probiotyczne w jogurtach, pozostali stosowali dietę zawierającą duże ilości prebiotyków - głównie inuliny. Po tygodniu badania wykazały, że stosowanie diety prebiotycznej spowodowało przeciętne zwiększenie ilości bakterii w jelitach o 133 miliony, podczas gdy grupa spożywająca produkty probiotyczne nie odnotowała istotnej różnicy. Odkryjemy przed Wami właściwości tej dla wielu tajemniczej substancji.
Występowanie
Inulina to nic innego, jak naturalny prebiotyk. Co to oznacza? Dosłownie prebiotyk znaczy „wspierający życie”, a że naturalny, to i można znaleźć go w roślinach. Do celów użytkowych najczęściej pozyskuje się go z cykorii i słonecznika bulwiastego. Dolne części roślin poddaje się odpowiedniej przeróbce. Uzyskany w ten sposób biały puder możemy kupić w sklepach ze zdrową żywnością. W aptekach znajdziemy ją w formie tabletek. Inulina nie posiada smaku, jednak wzmacnia smak potrawy, do której jest dodawana. Zupełnie jak glutaminian sodu, tylko bez jego negatywnych skutków.
Dba o pracę jelit
Wprowadzona do pożywienia lub już w nim dostępna przyczynia się do znacznego wzrostu pożytecznych bakterii jelitowych. Są one niezbędne do prawidłowego funkcjonowania całego organizmu! Inulina nie jest przez nas trawiona, dlatego trafia w nienaruszonej formie do jelita grubego, gdzie ulega fermentacji i staje się pożywką dla flory jelitowej. Odżywione bifidobakterie przyczyniają się do lepszego funkcjonowania jelit i wzmocnienia systemu odpornościowego. Polecamy inulinę osobom cierpiącym na zaparcia!
Odchudza!
Można znaleźć ją w preparatach wspomagających odchudzanie. Hamuje nasze łaknienie i jednocześnie zwiększa odczucie, że najedliśmy się do syta, tym samym zmniejszymy ilość przyjmowanego pokarmu potrzebnego do zaspokojenia głodu. Inulina należy do węglowodanów, tak samo jak sacharoza, czyli cukier i może być stosowana w charakterze jego zamiennika. Jest mało kaloryczna - 1,5 kcal w 1 gramie. Jej słodkości możemy określić jako 1/10 poziomu tradycyjnego cukru, przy takich samych ilościach. W przeciwieństwie do niego, nie powoduje próchnicy, ani innych chorób zębów. Inulina jest także dodatkiem zastępującym w produktach tłuszcz oraz zwiększa w nich ilość błonnika pokarmowego. Lepsza przemiana materii sprzyja redukcji masy ciała!
Redukuje zły cholesterol
Inulina posiada zdolność do obniżania poziomu ogólnego i złego cholesterolu we krwi, podnosi za to poziom dobrego cholesterolu. Ponadto hamuje syntezę cholesterolu w wątrobie oraz przyspiesza proces jego usuwania. Należy także pamiętać o działaniu tego naturalnego prebiotyku w zakresie zmniejszania przyswajania tłuszczów.
To nie wszystko
Czy mogę pić kawę będąc na diecie bezglutenowej?
Dieta bezglutenowa zdobywa coraz większą popularność wśród miłośników zdrowego stylu życia. Dla niektórych osób to konieczność związana z chorobą. Ci pierwsi przekonują, że eliminując z naszego codziennego menu produkty spożywcze zawierające gluten poczujemy się lepiej.To nie koniec pozytywnego wpływu inuliny na nasze ciało. Uważa się, że może ona zwiększać przyswajanie składników mineralnych - wapnia, magnezu, cynku oraz żelaza - nawet o 20%. To przydatna informacja dla wszystkich wielbicieli kawy, która jak wiadomo wypłukuje magnez z organizmu. Istnieją również doniesienia sugerujące, że inulina wpływa korzystnie nie tylko na wchłanianie składników mineralnych, ale także na polepszenia stanu kości (ich gęstości) i zmniejsza ryzyko osteoporozy.
Gdzie kawosz powinien szukać inuliny?
Pewnie zastanawiacie się: ale co to wszystko ma wspólnego z tematem kawy?. Śpieszymy z wyjaśnieniami. Jak już wiecie, naturalnie inulina występuje m.in. w cykorii. To jeden z głównych składników kawy zbożowej. Jeśli chcemy dostarczyć sobie naprawdę solidną dawkę prebiotyku w kawowym napoju, mamy niebywałe szczęście. Otóż o takich osobach pomyślała Inka, tworząc kawę Inka Błonnik stworzoną z mieszanki jęczmienia, żyta i cykorii, która została wzbogacona dodatkową dawką inuliny. Dzięki temu ta popularna „zbożówka” zawiera aż 43 procent błonnika!
Regularne picie kawy z inuliną Inka to lepsze przyswajanie wapnia i magnezu, naturalna regulacja poziomu cholesterolu, lepsza przemiana materii - przekonuje producent. Posiadając wiedzę na temat właściwości tego prebiotyku, nie mamy wątpliwości, że tak jest naprawdę.
Zresztą spróbujcie sami i dajcie nam znać w komentarzach, czy po jakimś czasie zauważyliście różnicę np. w funkcjonowaniu waszych jelit lub w przyspieszeniu procesu odchudzania.
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!