Kawa mocy i herbata na odporność – co pić jesienią i zimą?
Zaciśnięte powieki, które nie chcą się otworzyć. Dłonie mocno trzymające kołdrę lub koc, żeby jeszcze przez chwilę pobyć w błogim cieple. Jesień i zima wymagają od Ciebie naprawdę dużo hartu ducha, żeby wyjść na świat opanowany przez brak słońca i niskie temperatury. Co prawda ruch rozgrzewa, ale co zrobić, jeśli akurat nie masz na niego czasu lub siły?
W tej sytuacji z pomocą przychodzą rozgrzewające napoje! Ciepło pochodzące z gorącej kawy lub herbaty rozlewa się na całe ciało. I wtedy można siadać do pracy lub po prostu – znów zacząć podbijać świat! Dlatego dziś podpowiemy Ci, jakie napoje rozgrzeją Cię najskuteczniej i czego potrzebujesz do ich przyrządzenia. Obiecujemy – będzie prosto i bardzo rozgrzewająco!
Z tekstu dowiesz się:
- jakie napoje najbardziej rozgrzewają i dodają energii,
- czego potrzebujesz, by właściwie zaparzyć herbatę lub zioła,
- czym jest kawa mocy, jak ją przygotować i co daje jej wypicie.
Wiesz, co jest najpiękniejsze w jesieni i zimie? Właśnie to rozgrzewające ciało i duszę ciepło płynące z gorących napojów pitych w dużych ilościach! Szkoda przecież przygotowywać ich mało, skoro można to zrobić tak łatwo z odpowiednim sprzętem. Pamiętaj, czajnik elektryczny i młynek Zelmer to Twoi sprzymierzeńcy!
Rozgrzewające ciepło prosto z pysznych naparów – poznaj te najskuteczniejsze
Jesień i zima nie rozpieszczają nas ciepłem. Chłodne wieczory i poranki nie sprzyjają wychodzeniu z domu. A i w mieszkaniu czasem chłodniej zawieje wiatr. W takich chwilach warto sięgnąć po rozgrzewające napoje.
Po prostu – włączasz czajnik elektryczny, przygotowujesz ulubione składniki, i gotowe. Pyszny napar jest Twój. I pamiętaj, nie musisz się ograniczać do czarnej herbaty z sokiem malinowym czy naparu imbirowego, choć – jeśli lubisz – nie ma w tym nic złego. Na zdrowie!
My chcemy Ci jednak podpowiedzieć kilka być może nowych propozycji napojów o działaniu rozgrzewającym. Oto one:
- Kawa z czekoladą i chili – będzie się działo! Pysznie, pobudzająco, nieco słodko i bardzo rozgrzewająco dzięki dodatkowi chili. W młynku elektrycznym zmiel ziarna ulubionej kawy i zaparz ją. W kąpieli wodnej rozpuść nieco czekolady (najlepiej gorzkiej), dołóż odrobinę chili (najlepiej w płatkach) i całość zalej gorącą kawą. Tego smaku nie da się zapomnieć!
- Napar z zielonej herbaty z miętą i pomarańczą – rozgrzewająco, odświeżająco i nieco słodko! Pamiętaj tylko, żeby liści zielonej herbaty nie zalewać wrzątkiem. Przyda Ci się więc np. czajnik elektryczny z regulacją zakresu temperatury. Ustawiasz go np. na 80°C i możesz zaparzyć herbatę od razu. Po zalaniu herbaty wodą wrzuć do kubka listki mięty i plaster pomarańczy.
- Chai latte – czyli czarna kawa z mlekiem (proporcje jak w tradycyjnej latte) ze świeżo startym imbirem i z dodatkiem kardamonu, która aż pachnie jesienią! Jeśli masz ochotę, całość możesz dosłodzić też cukrem, miodem czy syropem klonowym.
Prawdziwie rozgrzewająca uczta dla Twoich kubków smakowych!
Wrzątek czy gorąca woda – tego możesz dowiedzieć się z czajnika elektrycznego
Tak jak już wspomnieliśmy, przy parzeniu herbaty trzeba uważać na to, jaką wodą zalewasz wybrane liście. I nie chodzi tu wyłącznie o jej pochodzenie (np. wodę źródlaną), ale też temperaturę.
Zalanie zielonej herbaty wrzącą wodą po prostu niszczy jej wszystkie właściwości. Najlepiej zalać ją wodą o temperaturze maksymalnie 85°C. Ale jak to zmierzyć? Przy pomocy czajnika elektrycznego z regulacją zakresu temperatury. Jeden przycisk i gotowe – nie będzie wrzątku! Musisz też wiedzieć, że czarna herbata również nie lubi okrągłych 100°C. Temperatura o 7 stopni niższa zupełnie wystarczy.
A skoro przy temperaturze jesteśmy, to – w ramach ciekawostki – przypomnimy, żebyś nigdy nie dodawał do wrzątku miodu. W ten sposób pozbawiasz miód jego najcenniejszych właściwości. Siebie zresztą też.
Kuloodporna kawa mocy, czyli obudzić się, rozgrzać i do dzieła!
Na koniec zostawiliśmy coś, co nie tylko rozgrzewa, ale też świetnie pobudza. To wynalazek z 2011 roku, który przebojem wdarł się do kuchni. Dave Asprey, któremu zawdzięczamy kawę mocy – bo właśnie o niej mowa – zainspirował się sposobem parzenia herbaty w Tybecie.
Jednak po co komu herbata, kiedy można wypić kawę, prawda? Przyda się, gdy powieki odmawiają posłuszeństwa, a ciało uparcie tkwi w sennej krainie. To ważne, gdy wstajesz przy ciemnym jeszcze niebie i ledwo świecących się latarniach na ulicy.
Do przygotowania kawy mocy potrzebujesz:
- młynka do kawy, najlepiej elektrycznego,
- ulubionych ziaren kawy typu arabica,
- masła klarowanego (od 2 do 6 łyżeczek),
- 1-2 łyżeczek oleju MCT (lub kokosowego, ale wtedy działanie kawy jest nieco słabsze).
Następnie blendujesz zaparzoną kawę z pozostałymi składnikami, i gotowe. Oczy szeroko otwarte, a ciało gotowe do działania. Energia na kilka godzin gwarantowana!
Jak widzisz, naprawdę niewiele potrzeba, aby skutecznie się rozgrzać w te jesienno-zimowe dni. A młynek do kawy czy ulubiony czajnik z pewnością sprawią, że przygotowywanie takich napojów będzie przyjemnością.
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!