Zakaz picia kawy
Wyobrażacie sobie, że w dzisiejszych czasach, ktoś zabroniłby Wam picia kawy? My też nie bardzo. Chociaż w sumie byłoby to ciekawym przeżyciem. Wyobraźcie sobie tylko powstawanie „podziemnych” kawiarni i picie naszego ulubionego napoju w konspiracji. Brzmi jak ciekawa przygoda.
Historia zna przypadki, gdzie ziarna kawy były zakazane. Na całe szczęście jest to raczej odległa historia i dziś niemal każdy może cieszyć się smakiem „czarnego złota”. Kawa należy do najpopularniejszych napojów na świecie. Rocznie mieszkańcy naszej planety wypijają ponad 400 miliardów filiżanek aromatycznego naparu.
Najstarszy zakaz był nałożony ze względów religijnych. Aby wszystko było bardziej zrozumiałe, sięgnijmy do początków kawy. Pochodzi ona z Abisynii, dziś są to tereny Etiopii. Co ciekawe po dziś dzień na tym terenie rosną naturalne kawowce. Przeszło jedenaście wieków temu kawa została za sprawą kupców przetransportowana do Arabii. Szlak przebiegał przez Morze Czerwone. Początkowo napar uzyskiwano z owoców kawowca, które zostawały podane procesowi fermentacji. Tak więc pierwszy napój nie był wynikiem parzenie ziaren kawy. Ponadto służył on do obrządku religijnego. Dopiero z czasem znalazł zastosowanie w medycynie. Szybko jednak odkryto, że może on być napojem podawanym codziennie i dostarczającym przyjemności kubkom smakowym. W ten sposób zaczęły powstawać pierwsze kawiarnie w Arabii. Pierwotnie mieściły się one w domach.
Wzrost popularności kawy trwał w najlepsze. Nie wszystkim się jednak spodobało to zjawisko. Na początku XVI wieku konserwatywni duchowni islamu doszli do wniosku, że kawa jest równie, a nawet bardziej szkodliwa niż wino. Odnaleziono również rzekome zapisy w Koranie, które miały świadczyć, że picie kawy jest niezgodne ze świętym tekstem. Mało tego. Napar miał wzbudzać u ludzi myśli, które przyczyniały się do wybuchu buntu wśród poddanych. Duchownym udało się wywrzeć wpływ na Khair-Benga, który był w 1511 roku gubernatorem Mekki - Świętego Miasta muzułmanów. Khair-Beng wydał nakaz natychmiastowego zamknięcia wszystkich kawiarni na terenie miasta. Nie potrwało to jednak długo. Zakaz zniósł sułtan Kairu. Uznał on, że zakazanie spożycia tak popularnego napoju jest głupotą. Gubernator zapłacił za swoją decyzję własną głową. Nie, nie stracił on stanowiska, dosłownie stracił głowę. Kawa znów była legalna.
Mekka
źródło: Wikipedia commons
Było tak przez kolejny wiek. Do czasu, aż nie pojawiły się wątpliwości w myślach sułtana Konstantynopola. Murad IV doszedł do wniosku, że jest to napój heretyków. Dodatkowo spotkania w domowych kawiarniach sprzyjają spiskowaniu przeciwko władcy. Sułtan pełen obaw o swoją władzę zakazał kawy w 1623 roku. Zakaz obejmował jej picie nawet w domowym zaciszu. Jeśli ktoś się do niego nie zastosował, spotykała go kara w postaci biczowania. Jeśli dana osoba zdecydowała się złamać prawo po raz drugi, zostawała wrzucona do skórzanego worka, który następnie zszywano i wrzucano do rzeki.
Również wielu katolickich duchownych miało negatywne podejście do kawy. We Włoszech pojawiła się ona na początku XVII wieku i już od początku słychać było głosy, które twierdziły, że jest to szatański napój. Jako dowód wskazywano czarną barwę oraz fakt, iż pochodziła ona z Arabii, która była wrogiem Kościoła. Na całe szczęście nie została ona zakazana. Przypadła bowiem do gustu samemu papieżowi, którym był w tamtym czasie Klemens VIII. Znalazł on rozwiązanie na wypędzenie szatana, który mógłby się w niej ukrywać. Głowa Kościoła katolickiego zarządziła chrzest kawy, co pozwoliło na to, że napój stał się legalnym napojem wśród katolików.
Zalety picia kawy
Zapewne przychodzi Wam do głowy jej pobudzające działanie oraz fakt, że po jej wypiciu każda praca staje się efektywniejsza. Okazuje się, że zalety mogłyby być liczone w dziesiątkach. My postaramy się podać ich jak najwięcej.Nie tylko pobudki religijne decydowały o zakazie nałożonym na kawę. W 1777 roku w Prusach król Fryderyk Wielki zdecydował się na ten krok ze względów finansowych. Import kawy był w jego mniemaniu zbyt drogi, co powodowało, że znaczne ilości pieniędzy wypływały za granicę. Proponował on mieszkańcom picie piwa. Sam władca był od małego wychowywany na złocistym napoju.
Powody zakazania kawy były jednak i bardziej prozaiczne. Król Gustaw III, który władał w Szwecji, po prostu nie lubił jej smaku. To wystarczyło, aby wprowadzić restrykcyjne prawo, które zabraniało posiadania jakichkolwiek akcesoriów do przygotowania „małej czarnej”. Nie przystosowanie się wiązało się z zapłaceniem grzywny. Zdarzało się, że wojskowi przeszukiwali domostwa i byli odpowiedzialni za kontrolę. Władca zdecydował się nawet na eksperyment, który miał wskazać, że herbata jest znacznie zdrowsza od kawy. W tym celu zamienił karę śmierci dwójki bliźniaków na dożywocie. Jednego z nich pojono herbatą, a drugiego kawą. Obaj przeżyli ona Gustawa III. Nie ma jednak dokładnych informacji, jakiego wieku dożyli.
Gustaw III, król Szwecji w latach 1772-1792
źródło: 100grm.ru
Z nieco nowszej historii należy wspomnieć odradzanie picia kawy, które pojawiło się w księdze zwanej Słowem Mądrości. Jest to najważniejszy tekst Mormonów, który został spisany przez twórcę tej religii. Joseph Smith wyraźnie stwierdza, że gorące napoje nie są wydatne dla brzucha. W tym przypadku zakaz jest rozszerzony również na herbatę. Wygląda jednak na to, że można by pić oba napoje w schłodzonej wersji.
My byśmy wprowadzili swój własny zakaz. Dotyczyłby ona serwowania rozcieńczonej kawy w naszych polskich pociągach (a przynajmniej w części z nich). Całe szczęście, że podczas takiej podróży można się przespać.
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!