Nowy rok przyniósł podwyżkę cen kawy, herbaty i słodyczy
Nowy Rok to czas leczenia kaca po hucznym świętowaniu Sylwestra, cała masa nowych postanowień, których zapewne nie uda nam się zrealizować oraz podwyżki cen towaru w sklepach. Wśród produktów, za które w tym roku zapłacimy więcej, znalazła się także kawa. Nie powinno być to żadnym zaskoczeniem dla naszych stałych czytelników. O podwyżkach cen „czarnego złota” pisaliśmy już w marcu 2017 roku. Jak widać, tendencja ta się utrzymuje i 2018 już od startu wita nas kolejną podwyżką. Niewykluczony, a wręcz bardzo realny jest dalszy wzrost cen. Z czego to wynika?
Polacy zapłacą więcej za kawę
Pierwszej podwyżki cen „czarnego złota” można spodziewać się już w tym kwartale. Przyczyn czekającego nas wzrostu cen kawy w sklepach jest co najmniej kilka.Powodem jest trudna sytuacja plantatorów w Brazylii i Wietnamie. Jest ona wynikiem zmian klimatycznych, które przyniosły susze. Przypominamy, że dwa wymienione kraje należą do największych eksporterów ziaren kawy na świecie. Więcej o problemie możecie przeczytać w podpiętym artykule. Przedstawiliśmy w nim również inne przyczyny wzrostu cen kawy. Większość z nich jest w dalszym ciągu aktualnych.
Oprócz kawy zdrożeje także herbata. W górę pójdzie też cena słodyczy. Co prawda cukier ciągle tanieje, ale podrożały inne produkty niezbędne do produkcji słodkości. Wymienić należy tutaj, chociażby jaja i wszelkiego rodzaju tłuszcze. Co ciekawe, znacznego wzrostu ceny nie należy spodziewać się w przypadku czekolady. Jest to dość zaskakujące, zważywszy na fakt, że media straszą nas tym, że za około cztery dekady tabliczka czekolady stanie się towarem luksusowym. Widocznie jeszcze nie przyszedł czas na podwyżkę w tym przypadku, z czego pozostaje nam się tylko cieszyć. Oby taka sytuacja utrzymała się jak najdłużej. Czekolada to w końcu świetny dodatek do „małej czarnej”.
Okazji do radości nie mają za to palacze. Cena paczki papierosów poszybuje do góry. Powodem jest zaplanowany na marzec wzrost minimalnej stawki akcyzy. Być może zachęci to jakąś grupę osób do rzucenia zgubnego nałogu. Ciężko sobie za to wyobrazić, że przestaniemy chodzić do sklepów. Wszystkich z nas spotka więc niemiła niespodzianka. Minimalna cena woreczków foliowych wzrosła do 25 groszy. Jest to następstwem wprowadzenia tzw. opłaty recyklingowej.
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!