Kawa na stacjach benzynowych święci triumfy
Kawa serwowana na stacjach paliw to bardzo często ostatnia deska ratunku dla osób, które nie zdążą wypić jej przed wyjściem do pracy. To także punkt obowiązkowy podczas długiej trasy, kiedy padamy ze zmęczenia po kilku bądź kilkunastu godzinach spędzonych za kółkiem. Przystanek na „małą czarną” to dla wielu także okazja, żeby napić się kawy z ekspresu, którego nie posiadają w domu. Powodów picia kawy ze stacji benzynowych może być naprawdę sporo. Jak pokazują aktualne badania, coraz częściej to właśnie tam kupujemy aromatyczny napój.
Wynikiem tych badań jest raport przygotowany przez ARC Rynek i Opinia, z którego wynika, że po kawę serwowaną na CPN-ach sięga aż 66 procent ankietowanych kawoszy. Więcej „małej czarnej” pijemy tylko we własnych czterech kątach i u znajomych. Te miejsca są na samym szczycie z wynikiem 80 procent. Na najniższym stopniu podium wśród najczęstszych lokalizacji, gdzie Polacy piją kawę, znalazło się miejsce pracy z wynikiem 61 procent, a więc tuż za stacjami. Na dalszych pozycjach widzimy automaty do kawy (55 procent), fast foody (52 procent), kawiarnie „sieciówki” (51 procent), restauracje (48 procent), kawiarnie z pojedynczym lokalem (37 procent), piekarnie (14 procent) i w końcu kioski z prasą (7 procent).
Gdzie Polacy najczęściej piją kawę?
Skupmy się na kawie podawanej na stacjach benzynowych. Kierowcy z długim stażem potwierdzają, że jej jakość, w ciągu kilkunastu lat, zdecydowanie się poprawiła. Sam nie pamiętam jej smaku sprzed lat, ale gdy obecnie wybieram się w trasę i kupuję kawę podczas przystanku na CPN-ie, nie mam co do jej jakości większych zastrzeżeń. Od kilku już lat widać, że stacje paliwowe dbają o swój punkcik z „małą czarną”. Można to zauważyć, chociażby po szerokim wyborze wariantów, sezonowych dodatków, a nawet rodzajów mleka. Coraz częściej do naszej kawy możemy poprosić o dolanie tego beztłuszczowego lub sojowego.
Pijemy blisko 100 litrów kawy rocznie
Lubicie statystyki? My je uwielbiamy, dlatego też z zaciekawieniem przeglądnęliśmy jeden z ostatnich raportów dotyczących ilości oraz rodzaju kawy spożywanej w naszym kraju.Tym samym nie powinny nas dziwić sytuacje, w których słyszymy od naszych znajomych propozycję wypadu po kawę właśnie na stację benzynową. Przyciąga nie tylko jej stale rosnąca jakość, ale i cena, która we wielu przypadkach jest znacznie niższa niż kubka „małej czarnej” serwowanej w popularnych sieciówkach. Czy kawa kupowana na stacjach ma więc jakieś minusy? Z całą pewnością tak. Pijemy ją we większości przypadków w pędzie i w sytuacjach, które nie mają zbyt wiele wspólnego z odpoczynkiem. Brakuje tu więc atmosfery, która towarzyszy nam podczas picia kawy w gronie znajomych, ale z drugiej strony na stację benzynową nie zajeżdżamy z myślą, że tak właśnie spędzimy najbliższe kilka chwil. Na całe szczęście wie o tym aż 80 procent badanych.
Jeśli pomimo korzystnych cen kawy na stacjach paliwowych, chcecie zaoszczędzić jeszcze więcej pieniędzy, jest na to sposób. Na myśl przychodzi nam przygotowanie kawy w domu i wlanie jej do termosu lub kubka termicznego. Ma to swoje korzyści także w przełożeniu na czas, w którym dotrzemy do celu podroży. Brak postojów i czekania w kolejce po kawę z całą pewnością przyczyni się do tego, że do miejsca docelowego dotrzemy dużo szybciej.
Brak komentarzy do artykułu - Twój może być pierwszy!